Smażone w głębokim oleju ciasteczka do wykonania których potrzebna jest specjalna foremka. Może ktoś ma takie zapomniane metalowe motyle, serduszka lub gwiazdki?
- 2 jajka
- 1 szkl. mąki
- ¾ szkl. wody
- szczypta cukru wanilinowego
- olej do smażenia
- cukier puder
Jajka rozbijamy z mąką, cukrem, dodając wodę do uzyskania lejącego ciasta. Foremkę dobrze rozgrzewamy w tłuszczu, jeśli będzie zimna to ciasto nie zejdzie nam z foremki do oleju i trzeba będzie skrobać. Zanurzamy motylka do 2/3 wysokości w cieście i ponownie wkładamy do gorącego tłuszczu. Ciasto powinno ładnie napęcznieć i oderwać się od foremki. Po usmażeniu posypujemy cukrem pudrem.
Dla mnie całkowita nowość, tylko nie mam tych specjalistycznych foremek, kolejny zakup must-have ;))
OdpowiedzUsuńja też chętnie wzbogacę kolekcję o inne kształty:))
OdpowiedzUsuńMuszę wygrzebać moją foremkę, chyba mam kwiatka. Kilka lat temu próbowałam, ale ciastko nie chciało z niej schodzić. Może dlatego, że ciasto robiłam "na oko". Spróbuję z twojego przepisu i zrobię dzieciom radochę:)
OdpowiedzUsuńjeśli ciasto nie schodzi z foremki to znaczy, że nie była wystarczająco rozgrzana, też to przerabiałam:)
OdpowiedzUsuń