Pierwszy chutney jaki robiłam w życiu.
Łączy wszelkie możliwe smaki, jest słodki, kwaśny, winny, ostry jak sos chili. Fenomenalny.
Idealny do mięs pieczonych i wędlin, do dań obiadowych na ciepło jak i do kanapki posmarowanej masłem.
- 4 duże jabłka
- 2 gruszki
- 700 g białej cebuli
- 5 ząbków czosnku
- kawałek świeżego imbiru (ew. zastąpić mielonym)
- 200 g rodzynek
- 500 ml octu jabłkowego
- 500 g brązowego cukru trzcinowego
- 2 cytryny
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka soli
Jabłka i gruszki obieramy, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w grubą kostkę.
Cebulę obieramy i kroimy w krążki.
Czosnek obieramy i miażdżymy, świeży imbir ścieramy na tarce.
Cytryny kroimy w plastry.
Do dużego garnka wrzucamy jabłka, gruszki, cebulę, czosnek, imbir, rodzynki, cytryny i wlewamy ocet. Zagotowujemy i trzymamy na ogniu ok 40 minut aż składniki zmiękną i zaczną się rozpadać. Następnie wsypujemy cukier i przyprawy. Gotujemy jeszcze ok 40-50 minut. Owoce mogą puścić sok, który trzeba troszkę odparować; masa zgęstnieje, zredukuje się, będzie lśniąca i bardziej jednorodna.
Absolutnie rewelacyjny :) Właśnie spróbowałam, gdy już trochę ostygł ..... Dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuń