Dawno nie było na blogu nowej tarty...do czasu gdy przeczytałam ciekawą recepturę wykonania kremu karmelowego i postanowiłam, pomimo 30-stopniowego upału, przygotować taką wersję placka z jabłkami.
Poczytajcie i upieczcie koniecznie:) Krem jest przepyszny, doskonale współgra z kwaskowatymi jabłkami, ale myślę, że inne owoce również byłyby wskazane:)
Porównaj: jabłko w toffi.
1 szklanka = 250 ml
forma do tarty 23 cm.
CIASTO KRUCHE:
- 1,5 szklanki mąki pszennej tortowej
- 150 dag zimnego masła
- szczypta soli
- 4-5 łyżek wody
NADZIENIE:
- 3 duże jabłka
- 1 szklanka wody
- 1 szklanka cukru trzcinowego
- 50 g mąki pszennej
- 50 g masła
- duża szczypta soli
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
folia i suchy groch/soja do pieczenia wstępnego
Przygotowujemy kruche ciasto.
Do dużej miski wsypujemy mąkę, sól i dodajemy masło, które można pokroić w kostkę by łatwiej się rozdrabniało. Rozcieramy je z mąką aż całość przyjmie formę kruszonki. Następnie dolewamy wodę i zagniatamy szybko gładkie ciasto. 1/3 ciasta odkładamy od razu do lodówki a resztą wylepiamy natłuszczoną formę i też wstawiamy do lodówki na min. 30 minut.
Jabłka obieramy i kroimy w kostkę o boku 1-2 cm.
W rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy sól i mąkę i mieszamy energicznie. Trzymamy na ogniu przez chwilę, masa zgęstnieje i przybierze wygląd dużych okruchów. Zestawiamy z kuchenki i dodajemy stopniowo na przemian wodę i cukier, cały czas mieszając, najlepiej rózgą. Masę stawiamy z powrotem na średnim ogniu i gotujemy aż zacznie gęstnieć, mieszając wciąż.
Do gęstego kremu dodajemy jabłka i dusimy 10-15 minut, mieszając od czasu do czasu by się nie przypalił.
Po tym czasie zestawiamy z kuchenki, wlewamy ekstrakt i zostawiamy do wystygnięcia.
Nagrzewamy piekarnik.
Formę z ciastem wykładamy szczelnie folią, wsypujemy groch i pieczemy 15 minut.
Pozostałą część ciasta rozwałkowujemy w placek o średnicy formy lub w prostokątne paski.
Po 15 minutach wyjmujemy ciasto z piekarnika, usuwamy folię i nasiona, na ciasto nakładamy jabłka w kremie i przykrywamy pozostałym ciastem. Jeśli nakrywamy wierzch dużym płatem ciasta, to należy zrobić w nim otworki by dać ujście parze, bo inaczej masa wykipi.
Pieczemy 30 minut. Przed krojeniem, ciasto należy całkowicie ostudzić, aby masa stężała.
Ostatnio zaniedbałam potrawy z dodatkiem jabłek - koniecznie muszę się poprawić taką właśnie tartą :)
OdpowiedzUsuńfantastyczna :)
OdpowiedzUsuńmniam! :)
OdpowiedzUsuńświetne to słodkie nadzienie.
OdpowiedzUsuńPiszę trochę za późno, bo tarta właśnie wyjęta z piekarnika, a już widzę, że popełniłam kilka błędów. Przede wszystkim jabłka. Pokroiłam wg przepisu na 1-2cm kostki (bardziej na 1cm) i jabłka zupełnie się rozpadły! (Dodam, że może to być wina jabłek, użyłam antonówek. Za to w smaku pyszne - kwaskowate, do tego słodycz karmelu, yum!) Zamiast jabłek w karmelu wyszedł mi mus, w dodatku wlałam go za dużo do tarty, w pieczeniu wypłynął, spadł na dno piekarnika i się przypalił - po wywąchaniu zapachu spalenizny wystraszyłam się, że to moja tarta! Dlatego radzę (osobom, które w przyszłości sięgną po przepis) kroić jabłka na większe cząstki, myślę, że 3cm będą najlepsze.
OdpowiedzUsuńW trakcie wyrabiania ciasta pojawiły się pewne wątpliwości. Czy rzeczywiście nie powinno być w nim jajek? I co zdziwiło mnie jeszcze bardziej - brak cukru? (nie żebym narzekała, tarta będzie mniej kaloryczna ;) nie zmienia to faktu, że i tak dosypałam go troche XD)
Ach, i jeszcze jedna niewiadoma. Na ile stopni nastawić piekarnik? Może dla czytelniczek i dla Ciebie Meg, wydaje się to oczywiste, ale nie dla takiego ułomnego kucharza jakim ja jestem :D
To by było na tyle. Już nie mogę się doczekać, aby wypróbować tartę! :D
Na koniec dodam jeszcze, że żałuję, że kupiłam formę metalową zamiast ceramicznej, ceramiczne prezentują się o niebo lepiej!
Ach, no i moja tarta nie wyszła tak ładnie jak twoja XD przede mną jeszcze sporo pracy!
Przepisów na ciasto kruche jest wiele, ja robię zawsze z takiego zupełnie podstawowego, który zawiera tylko mąkę, masło i odrobinę soli. W innych przepisach dodaje się jajko całe, żółtko świeże lub ugotowane i przetarte przez sitko, ew. łyżeczkę śmietany, niektórzy dają też cukier, ja pomijam go w przypadku słodkich tart. Tak więc najlepiej poczytać przepisy w necie i książkach i wypracować swój własny najsmaczniejszy sposób:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o piekarnik - ja mam zwykły stary gazowy piekarnik, w którym nie można ustawiać temperatury. Wstawiam ciasto przeważnie do zimnego piekarnika i piekę...Czasem zdarza mi się podgrzewać go do 180 stopni i wtedy piec ale temperatura potem sięga ponad 200 stopni i trzeba szybko zmniejszać gaz.
Różnica w odmianie jabłek widocznie była znacząca bo moje zachowały jako taki kształt:)
Życzę powodzenia, proszę się nie zniechęcać, mi też nie wszystkie ciasta wychodzą jak spod linijki;)) i w razie pytań proszę śmiało pisać:)
Pozdrawiam!