Z pourlopową depresją i melancholią? Czy może z polską jesienią, kolorową i słoneczną, a właściwie jej brakiem? Ja też tak mam, ale zagrajmy w pozytywne skojarzenia. Otwieramy sezon na szarlotkę, słodkie śliwki, zupę z dyni i grzane wino. Niech jesień pachnie nam cynamonem i goździkami, rozgrzewa nas imbirową herbatą w długie wieczory podczas czytania, wklejania do albumu wakacyjnnych zdjęć czy dziergania szalików. Proste i genialne! Tak jak tarta ze śliwkami:)
Ciasto:
- 200 g mąki pszennej
- 20 g cukru
- 1 żółtko
- 100 g masła
- 1-2 łyżeczki zimnej wody
- ok 1 kg śliwek
- 100 g zmielonych orzechów
- 50 g cukru
- 50 g masła
Z mąki, cukru, żółtka i masła zagnieść ciasto. Dodać wodę
i zagniatać szybko aż zacznie się lepić. Wylepić formę, ja korzystałam z 30-tki. Spód piec ok 15 min. w temp. 200 st. C.
Na upieczone ciasto wsypać orzechy wymieszane z cukrem. Na wierzchu ułożyć śliwki pokrojone w ćwiartki, posypać 2 łyżkami cukru i położyć na nie wiórki masła.
Tartę piec jeszcze ok. 40 min. Przed podaniem dobrze ostudzić.
zmodyfikowany przepis z whiteplate.blogspot.com
matko jedyna, świetna tarta :) muszę spróbować!
OdpowiedzUsuń