Bakłażany upiekłam i pominęłam melasę, soczewicę przyrządziłam też trochę inaczej.
- 3 bakłażany
- 3 ząbki czosnku
- pęczek natki pietruszki
- olej lniany
- 2 łyżki domowej pasty sezamowej tahini*
- sól
- pieprz
- szklanka zielonej soczewicy
- 2 marchewki
- 1 batat
- 2 małe cebule
* sezam prażymy na suchej patelni aż zacznie pachnieć i zrobi się złoty, następnie miksujemy na gładko z olejem. u mnie mielony "na grubo"
Bakłażany układam na natłuszczonej blaszce i piekę aż zbrązowieją, a miąższ będzie bardzo miękki. Odstawiam do wystudzenia, następnie wybieram miąższ łyżką i wkładam na sitko żeby odsączyć płyn. Do miski wyciskam czosnek, pół posiekanego pęczka natki, tahini, sól, pieprz, chlust oleju lnianego i posiekany miąższ bakłażana.
Soczewicę gotuję w podwójnej ilości wody. Gotuję też marchewki i batata i kroję w plastry/półplastry. Dowolnie kroję cebulę. Mieszam w dużej misce soczewicę, marchew, batata, cebulę, natkę, dolewam olej i przyprawy.
Fajny pomysł - ja szukam przepisów na dania z czerwonej soczewicy i nie zupę ani nie curry... no ale nie moge trafić :(
OdpowiedzUsuńz czerwonej soczewicy robię głównie zupę i curry ;-) ale także pasztet...można też nadzienie do pierogów wykombinować.
Usuń