czwartek, 4 czerwca 2015

Curry z czerwonej soczewicy ze szpinakiem. Najlepsze.


O tym curry przeczytałam w 4/15 numerze TS w artykule p. Tessy Capponi-Borawskiej. Wiem, że oryginalny przepis pochodzi z książki Anjum Anand "Indian food made easy", jednak w tekście nie było dokładnych proporcji i wskazówek. Zrobiłam je więc trochę po swojemu. Żółtą soczewicę zastąpiłam czerwoną, pominęłam chili i dodałam mleko kokosowe, batata oraz cynamon. Jest to najlepsze, jak do tej pory, curry jakie jadłam. Jest tak obłędne, że chętnie wyjadałabym je łyżką prosto z garnka na śniadanie, obiad i kolację. Mój roczny synek też.


  • 2 duże szklanki czerwonej soczewicy (u mnie 0,3 l)
  • 2 duże szklanki wody
  • 1 duża szklanka mleka kokosowego i 2 łyżki śmietanki kokosowej
  • 1 duża szklanka passaty pomidorowej (odradzam kupowanie pomidorów w puszkach czy kartonach, od niedawna kupuję tylko w szkle)
  • 2-3 garście świeżego szpinaku
  • kawałek imbiru ok 1-2 cm
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 1 batat
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka mielonego kuminu
  • 1 łyżeczka mielonej kolendry
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • pieprz cytrynowy
  • olej kokosowy
Soczewicę zalewam wodą i mlekiem kokosowym, ścieram imbir i dodaję kurkumę. Gotuję aż zmięknie i zacznie się rozpadać, pod koniec gotowania dolewam pomidory.
Batata obieram, kroję w kostkę i gotuję w osobnym rondelku.
Na patelni, na łyżce oleju kokosowego,
krótko podsmażam starty lub zgnieciony czosnek, kumin, kolendrę, pieprz i cynamon.
Soczewicę przekładam do dużego rondla lub na patelnię, dodaję odsączonego batata, czosnek z przyprawami i szpinak. Duszę jeszcze chwilę, można podlać wodą lub mlekiem koko by soczewica nam nie przywarła.

Wersja dla dorosłych jest z solą i chili. Dzieciom na początku lepiej zbyt mocno nie przyprawiać (ja nie solę wcale) bo jak zdarzy im się zmiażdżyć dziąsłem czosnek/imbir/pieprz to niekoniecznie może im się to podobać :-)



2 komentarze:

  1. pożywne, aromatyczne, pyszne danie!

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajne danie, zbieram się już jakiś czas za zrobienie podobnego, muszę wreszcie zrobić:)

    OdpowiedzUsuń