Ciepła, słodka i rozgrzewająca.
Pamiętajcie, że nie każde jabłka idealnie sprawdzają się do pieczenia. Moje ukochane ligole są zbyt twarde, obecnie testuję rubiny, które są świetne i na surowo, jak i gotowane czy właśnie pieczone.
- 4 duże jabłka
- 3-4 łyżki powideł śliwkowych (u mnie domowe)
- garść posiekanych orzechów włoskich
- garść suszonej żurawiny
- garść płatków migdałowych
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru (lub kawałek startego świeżego korzenia)
Zamiast powideł śliwkowych możemy z powodzeniem użyć przetworów ze świeżej żurawiny z gruszką, polecam.
uwielbiam! to smak jesieni!
OdpowiedzUsuńMój ukochany deser dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńMmm, cudowny jesienny deser :)
OdpowiedzUsuń