Przepis pochodzi z książki "Boże Narodzenie. Ciasta, ciasteczka i grzane wino" pod red. R. Duczyńskiej-Surmacz.
Ja zamieniłam orzechy pistacjowe na laskowe, skórkę pomarańczową na cytrynową a zamiast samego anyżu dałam mieszankę ziołową.
- 150 g białej czekolady
- kawałek korzenia świeżego imbiru
- 300 g mąki
- 180 g masła
- 2 garście posiekanych orzechów laskowych
- 50 g domowego cukru waniliowego
- 1/2 łyżeczki przyprawy 5 smaków (mielone goździki, pieprz, anyż, koper, cynamon)
- skórka starta z 1/2 cytryny
- cukier puder wymieszany z imbirem w proszku
50 g czekolady posiekać, resztę rozpuścić nad gorącą parą.
Imbir obrać i zetrzeć na tarce.
W misce utrzeć miękkie masło z cukrem. Dodać posiekane orzechy, czekoladę, imbir, przyprawy i skórkę cytrynową. Wlać roztopioną czekoladę i mąkę, mieszać całość dokładnie. Ja od początku do końca mieszałam masę rózgą, od jakiegoś czasu to mój ulubiony sprzęt do wyrabiania ciastek;)
Całość zagnieść w kulę i schłodzić w lodówce min. 1 godzinę.
Całość zagnieść w kulę i schłodzić w lodówce min. 1 godzinę.
Po tym czasie formować z ciasta kulki wielkości orzechów i spłaszczać kładąc na blaszkę. Nie mogą być za cienkie bo mogą się przypalać.
Piec 10-15 minut w średnio nagrzanym piekarniku.
Z podanej porcji wyszło mi 25 ciasteczek.
Z podanej porcji wyszło mi 25 ciasteczek.
UWAGA: Ciasteczka są przepyszne ale dość delikatne.
Należy ostrożnie zdejmować je z blaszki gdy brzegi zbrązowiały a środek jest jeszcze miękki. Studzić na kratce, wtedy stwardnieją.
Na mój gust, do ciasta można dodać jeszcze trochę mąki i następnym razem dam jej o ok 70-100 g więcej.
Należy ostrożnie zdejmować je z blaszki gdy brzegi zbrązowiały a środek jest jeszcze miękki. Studzić na kratce, wtedy stwardnieją.
Na mój gust, do ciasta można dodać jeszcze trochę mąki i następnym razem dam jej o ok 70-100 g więcej.
Ślinka cieknie na widok tych pyszności, mniam...
OdpowiedzUsuń