Zapach tego ciasta przypomina mi limoncello, jest mocno cytrynowy i orzeźwiający. W smaku lekko kwaskowe i mało słodkie. Przepis idealny jeśli chcecie pozbyć się zalegającej w szafkach kaszki kukurydzianej. Poza tym mogą je jeść mleczni alergicy co jest zaletą "najpierwszą" jak dla mnie.
Po oryginał przepisu zapraszam do Lawendowego Domu. Ja zmieniłam odrobinę proporcje; dałam inne przyprawy, mak zastąpiłam czarnym sezamem, a migdały mąką orkiszową.
- 6 jajek
- 1 cytryna
- 1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 200 ml cukru
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 200 ml kaszki kukurydzianej
- 125 ml mąki orkiszowej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- 1/2 łyżeczki mielonego białego pieprzu
- 2 łyżki czarnego sezamu
Cytrynę zalewamy wodą i gotujemy w rondelku ok godziny. Następnie miksujemy ją ze skórką pomarańczową. Dodajemy po jednym jajku, miksując do połączenia składników. Powstałą masę ucieramy z cukrem.
Stopniowo dosypujemy pozostałe suche składniki mieszając całość rózgą lub mikserem. Na końcu wsypujemy sezam i wlewamy ekstrakt.
Wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńKolejny przepis z Twojego bloga, który wypróbuję, dzięki:)
OdpowiedzUsuńSmacznego! pozdrawiam :-)
Usuń