Pani Stefania Korżawska jest dla mnie, obok Świętej Hildegardy, niepodważalnym autorytetem jeśli chodzi o zdrowe odżywianie i ziołolecznictwo. Podziwiam jej ogromną wiedzę, a także charakterystyczny sposób w jaki opowiada o ziołach i ich zastosowaniu. Mogłabym jej słuchać godzinami, a potem wyczarowywać herbatki, mieszanki ziołowe, lepić kuleczki owsiane jej pomysłu czy nastawiać lecznicze winka ;-)
Dziś chciałam pokazać recepturę na sól ziołową, która jest składnikiem słynnego już energetycznego rosołu p. Stefanii Korżawskiej, ale z powodzeniem można ją dodawać do innych potraw.
- 10 łyżek soli (u mnie morska gruboziarnista, choć lepiej użyć soli drobnej)
- 5 łyżek kminku
- 5 łyżek czarnuszki
- 5 łyżek siemienia lnianego
Sól z ziołami wsypujemy na suchą patelnię i podgrzewamy, mieszając od czasu do czasu. Nasionka zaczną się otwierać uwalniając swój aromat i przy okazji "strzelać". Mieszankę podgrzewamy ok 5 minut i odstawiamy aż się ostudzi. Następnie mielimy całość w młynku elektrycznym lub ręcznym. Przesypujemy ponownie na patelnię i podgrzewamy jeszcze raz ok 2 minut.
Sól przepięknie pachnie i ma bardzo aromatyczny smak.
Sól przepięknie pachnie i ma bardzo aromatyczny smak.
Moje ulubione przyprawy, bardzo mi się podoba pomysł na taką sól :)
OdpowiedzUsuńRobię tą sól regularnie. Jest bardzo apetyczna :) Lubię też panią Stefanię i jej teorię zdrowego odżywiania - jest wyważona i oparta na wielowiekowej tradycji. Pyszne winka i wiele zmacznych przepisów :) Samo oglądanie jej programów ma efekt terapeutyczny - bardzo pogodna, promienna osoba !
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie,
OdpowiedzUsuńja rowniez robie te sol i chcialam zrobic podany przez P.Korzawska syrop z lisci brzozy i nalewke z mlodych galazek kory debu,tylko poprostu niewiem kiedy liscie brzozy zrywac to po poierwsze ,a po drugie w lesie gdzie ostatnio bylam sa tylko stare wielkie deby.Prosze cos poradzic,juz na tylu forach pytam
Odnośnie brzozy to powinny być to młode liście, chyba majowe, proponuje oglądać filmiki z jej programem na youtube, jest jeden odcinek właśnie o tym syropie z brzozowych liści. O dębie się nie wypowiadam bo nie wiem. Pozdrawiam :-)
UsuńTak,to prawda,liście majowe najbardziej nadają się na syrop.Właśnie przed chwileczką obejrzałam cały odcinek,w którym omawiała pani Stefania sposób.Zatem do roboty.Jutro zabieram się za syrop,bo właśnie mamy Maj-pozdrawiam Irena
UsuńMnie w sklepie zielarskim powiedziano aby samemu nie mielić ziarna siemienia lnianego tego ciemnego bo wytrącają się wtedy nie zdrowe substancje, jak już mamy mielić siemię lniane to złociste.
OdpowiedzUsuń