Szukając przepisu na ten syrop znalazłam mnóstwo receptur, bardziej lub mniej podobnych. Niektórzy kwiaty gotują, inni tylko moczą, jedni używają ich całych z szypułkami, inni z kolei odrywają tylko płatki.
Ostatecznie skorzystałam z przepisu mojej ulubionej św. Hildegardy, który znalazłam na blogu smakowyraj. Syrop jest bardzo słodki, aromatyczny, zdrowy i pomocny zwłaszcza w okresie przeziębieniowym, ma wiele zastosowań.
Polecam!
- 400 kwiatów mniszka
- 1 litr wody
- 1 kg cukru
- sok z cytryny (lub pomarańczy)- 2-3 łyżki
Gorący syrop przelałam do wyparzonych słoiczków, zakręciłam i odstawiłam. Są osoby, które słoiczki jeszcze pasteryzują, choć przy takiej ilości cukru syropowi nic nie powinno się stać.
Z podanej porcji wyszło mi 5 słoiczków syropu o pojemności 150 ml.
Też muszę zrobić taki syrop :) U nas póki co goszczą tylko syropy z Hebrapolu, dokładnie te https://www.herbapol.com.pl/produkty/spozywcze/syropy i bardzo je lubimy - w szczególności dzieci. Dodaję je przeważnie do herbaty, albo do wody.
OdpowiedzUsuń