środa, 5 marca 2014

Amarantus, popping i zapiekanka



Amarantus, zwany też szarłatem, to jedno z najstarszych, uprawianych na świecie zbóż. Ma postać szkarłatnych kolb składających się z mnóstwa drobnych ziarenek. Jest ziarnem bardzo odżywczym i lekkostrawnym. Posiada dwa razy więcej błonnika niż otręby, ilość białka przewyższającą białko mleka, nienasycone kwasy tłuszczowe, wapń, fosfor, magnez, potas, cynk i wiele, wiele innych cennych mikroelementów. Jest stosowany w diecie bezglutenowej.
W sklepach i na stoiskach ze zdrową żywnością można dostać dużo produktów zawierających amarantus: ciasteczka, płatki i chrupki śniadaniowe z dodatkiem melasy, orzechów czy miodu. Kupić możemy również same ziarna, mąkę z amarantusa oraz popping czyli perparowane ziarno, coś jak mini popcorn. Popping daje mnóstwo możliwości, możemy go wykorzystać jako dodatek do zapiekanek owocowych i warzywnych, owoców świeżych, jogurtów, ciastek, mleka, musli, deserów, ciast i dań obiadowych.

Dziś bardzo łatwa w przygotowaniu, smaczna i zdrowa zapiekanka z jabłkami i poppingiem.
  • 5 małych jabłek (lub 3 duże)
  • 1 szklanka poppingu
  • 4 duże łyżki miodu
  • 1/2 szklanki ziaren słonecznika
  • 1 łyżka skórki otartej z cytryny
  • cynamon
  • imbir
Jabłka obieramy i kroimy w cienkie półplastry lub ścieramy na dużych oczkach tarki. Mieszamy je ze skórką cytrynową, słonecznikiem i przyprawami. W natłuszczonym naczyniu do zapiekania układamy warstwę jabłek, sypiemy popping, polewamy miodem i powtarzamy do wyczerpania składników. Ostatnią warstwą powinny być jabłka. Całość można podlać odrobiną wody, ok 100 ml. Pieczemy 30 minut pod przykrywką i jeszcze 10 minut bez przykrycia.

Inną wersją tego deseru mogą być jabłka nadziewane poppingiem.
Jabłek nie obieramy, wydrążamy.
Popping mieszamy z miodem, słonecznikiem, skórką cytrynową i przyprawami. Nadziewamy jabłka i pieczemy je ok 40 minut, podlewając wodą by skórka nie popękała.

1 komentarz:

  1. Z zapiekankami owocowymi jeszcze się nie spotkałam, ciekawa rzecz, otwiera dużo nowych możliwości. A popping z amarantusa lubię i chętnie podjadam.

    OdpowiedzUsuń